lirik lagu krw (pl) - diamenty i ametysty
intro
krw, elizjum
[zwrotka 1]
20 lat i nie mogę przestać
kolejny raz gubię sie w wersach
a parę.. demonów wciąż skrywa się w myślach
tańczą tak lekko jak pani chylińska
nie tańczę z gwiazdami lecz z własnym cieniem
prowadzę dialog z demonami i wspinam się na mount everest
by łapać gwiazdy
i jedną z nich strącić dla ciebie
nie tańczę z gwiazdami, no bo nie znam kroków
mam ciężar na plecach jak kilka wyroków
a nic nie zrobiłem przysięgam
mam parę tajemnic, zabiorę te kurwy do grobu
mam te noże w plecach, bo jestem artystą z wyboru
a jak mnie wkurwiłeś to wiedz, że pamiętam, zabiorę te kurwy do grobu
20 lat, a ja chciałbym dwudziestoczterokaratowy chain
zarabiać flotę roczną w jeden dzień
do bólu się przyzwyczaiłem i poprawiam tylko na micu gain
bo chciałbym spełnić choć jedеn na jawie sen
[refren]
chciałbyś wejść, a niе wejdziesz
money made, jestem self~made
hunnid racks
w sensie mamy ten
drogi swag
krw to jebany szef
na dłoni diamenty i ametysty
całe życie biegam czysty
ciągle gonie nowy plik plik
liczę forsę robi pik~pik
czasami żałuję, że nie jestem szybszy
gonią mnie demony i chyba ten wyścig już jest przesądzony
bo dzisiaj to widzę na każdym kącie nowe fobie i traumy
w piątek nie wychodzę z wanny
chociaż i tak ciągle brudne mam myśli
[zwrotka 2]
na tą scenę robię wsad
nagrywam tylko od paru lat lecz to, co zostawiam to budzi ich podziw
jak patrzę na ludzi to myślę, że chcą mnie zniszczyć, strawić, pobić
ty gadasz o drive~by’ach, a zamiawiasz big~maca w drive~thru
mówisz, że masz serce dla gangu, ale z tobą banda klaunów
nie chce mi się słuchać już nie
powoli me serce zostaje na dnie, więc proszę pomóż, bo utopię się
w końcu utopię się
mijają noce i dnie i tak lecą kolejne noce i dnie
zamknięty w tym cyklu czuję się jak we śnie
od pracy znowu dopada insomnia i jakieś duchy
nie wiem czy leczą te drogie kamienie i ciuchy
więc będę kupował kolejne łańcuchy
choć przez nikogo nie będę już w życiu skuty
bo zamykam wrogom mordy jednym gestem
dziś w głowie mam tylko kolejne ruchy
by nikt nie powiedział, że gdzieś nie weszłem
albo i wszedłem (chuj z tym)
[refren]
chciałbyś wejść, a nie wejdziesz
money made, jestem self~made
hunnid racks
w sensie mamy ten
drogi swag
krw to jebany szef
na dłoni diamenty i ametysty
całe życie biegam czysty
ciągle gonie nowy plik plik
liczę forsę robi pik~pik
czasami żałuję, że nie jestem szybszy
gonią mnie demony i chyba ten wyścig już jest przesądzony
bo dzisiaj to widzę na każdym kącie nowe fobie i traumy
w piątek nie wychodzę z wanny
chociaż i tak ciągle brudne mam myśli
[outro]
chciałbyś wejść, a nie wejdziesz
money made, jestem self~made
hunnid racks
w sensie mamy ten
drogi swag
krw to jebany szef
na dłoni diamenty i ametysty
całe życie biegam czysty
ciągle gonie nowy plik plik
liczę forsę robi pik~pik
Lirik lagu lainnya:
- lirik lagu jacuś - progres
- lirik lagu lilmuillet1 - flawless
- lirik lagu 2ton - m’ke pa
- lirik lagu creespy - ray
- lirik lagu culak - wyrdful odyssey
- lirik lagu jerald portugal - tayo o talo
- lirik lagu brokeboi rubio - cup noodle
- lirik lagu b.o.b - scenic route
- lirik lagu the spudmonsters - nothing remains
- lirik lagu swish reezy - wings (outro)