lirik lagu krvavy - gwiazdogór
co dzień dotyka mnie dehumanizacja
co dzień jak część systemu- robocza stacja
co wieczór łapie mnie psychogenny kaszel
bo głowa już wie dokładnie o czym marzę
kiedy w genach ma się zapisaną naturę
i przedkłada ogień i urnę nad trumnę
wiedząc, że umrę przedwcześnie na zawał
wolałbym skalny, szczelinę bądź nawał
śniegu, który i tak mam w krwiobiegu
co łączy niedokrwistość i północny biegun?
to chłód, co spowija doliny i granie
nocleg w schronisku, nad ranem zmartwychwstanie
szykuję skafander do wyjścia w próżnię
i walczę z myślami w tak zwanym półśnie
czy dam radę na grani, sam czy w kompanii
otoczeni skałami z problemami gdzieś za dolinami
dryfujemy zawieszeni w przestrzeni
tych kilka dni by potem znów się uziemić
a gdy czuję, że brak mi tych chwil
kiedy brak mi kilometrów, mil
kiedy dłużej nie dam rady i nie mam już wyboru
wybywam znowu do krainy skał i lodu
a gdy czuję, że brak mi tych chwil
kiedy brak mi kilometrów, mil
kiedy oczekiwanie wpędza mnie do grobu
wybywam wtedy jak najwyżej od domu
gwiazdogór
wychodzę jeszcze na długo przed wschodem
lubię wymykać się cicho, mimochodem
świetliki na głowę, komu w drogę temu czas
wyruszam na szlak w towarzystwie gwiazd
zakładam na buty gwiazdozbiory raka
szczerzymy zęby, gdy nad nami się rozkłada
nieboskłonu mapa, puk puk kto tam?
to samotność wszechświata
wita mnie mgławica, a na hali kondratowej
wielka niedźwiedzica i jej synowie
gdzie wołowiec tam kozica i koziorożec
gdzie kocioł i łomnica zatykam swój proporzec
jak neil armstrong choć nie jestem silnoręki
wybudza się widnokrąg i ja prostuję kręgi
w górskiej materii niweluję napięcie
pęcherze na dłoniach i odciski na pięcie
na ciele sterylny brud traw i głazów
w nogach ciągły trud, a nastrój w plecaku
więc spakuj ze sobą wszystko, co kochasz
i popatrz na świat z przymrużeniem
morskiego oka
a gdy czuję, że brak mi tych chwil
kiedy brak mi kilometrów, mil
kiedy dłużej nie dam rady i nie mam już wyboru
wybywam znowu do krainy skał i lodu
a gdy czuję, że brak mi tych chwil
kiedy brak mi kilometrów, mil
kiedy oczekiwanie wpędza mnie do grobu
wybywam wtedy jak najwyżej od domu
gwiazdogór
Lirik lagu lainnya:
- lirik lagu sampa the great - intro
- lirik lagu out cold - in and out
- lirik lagu 03 greedo - if i part 2
- lirik lagu shaker (r&b singer) - gemini
- lirik lagu liamette - cobain
- lirik lagu tears for fears - the way you are (12" version)
- lirik lagu tyler - seasons
- lirik lagu lil robin - luz da lua
- lirik lagu mac siegel - moments
- lirik lagu eduard toldrá - mañanita de san juan