lirik.web.id
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lirik lagu król maciuś i - ojojojoj (fól ognisko remix)

Loading...

[zwrotka 1: król maciuś i, skorup]
eee, dzień dobry! kłania się bolesław chrobry
eeeeee, jeszcze raz, dzieńdoberek, kłania się edward gierek
znów nie wyszło, lecz intencje miałem szczere, uwierzcie
ciągle oczekuję czasu kiedy nareszcie się to skończy
bo to od odklepania biedy na mieście jest gorsze
ej, kupię wam porsche, tylko weźcie ode mnie to wreszcie!
to o wiele gorsze od zrobienia syzy stasia placka
o co ci chodzi? dochodzi mnie głos jacka
ja tu mówię o chwilach, kiedy lеpiej być nie może
lеpiej oprzyj się o filar i krzyknij ze mną ‘o boże!’
są momenty, kiedy nic a nic nie wychodzi
a nieudolność vis a vis ze mną chodzi
bo gdzie spojrzę ~ tam porażka, czuję się okropnie!
leci ze mnie pot, niech ktoś mnie kopnie!

[zwrotka 2: siwy]
nic nie wychodzi! (kto pomoże?) nic nie gada, poziom spada
chcę wypasioną zwrotę, a przed nosem kartka blada
myśli narada, hip~hop dziś odkładam
ruszam w bój codzienności nieszczęścia wina spada
bo nic mi nie wychodzi! mózg tysiąc pomysłów na minutę płodzi
od kilku godzin próbuję się czegoś złapać
a nie potrafię się skutecznie w dupę podrapać
kapa, nerwy przejmują kontrolę
wszystko co chwycę w łapy w moment płonie
osz, w mordę! no nie, nie, nie, nie wytrzymam!
porozumienie umysł ~ ciało, idę spać ?
[refren]
ojojojoj
ojojojoj
ojojojoj
ojojojoj

[zwrotka 3: skorup]
siemasz! tu furiat. umiar? nie znam, k~masz?
tu masz obrazek i rozbitą wazę. pęknięty monitor razem
tym bitom z wyrazem złości nadajemy kształt tu, gościu!
gwałt tu się odbywa, bywa, że nic jak trzeba nie gada, nie pływa…
wywal kompa, stary, z okna!
jak się zatnie, ot tak padła w oknie szyba
a ryba w akwarium złośliwie się giba w rytm hipa~hopa, chyba ją pieprznę!
wybacz, to niedorzeczne, żeby tak nic nie szło… śmieszne? weź zdupiaj!
proszę grzecznie! inaczej pogadamy ręcznie…
wiecznie to samo jak nie idzie
burdel jak w wiejskiej remizie i rozpalone cizie
na ścianie rozpłaszczone, tego widzieć byś nie chciał
zapewniam, tu kupa krwi i drewna
z rozwalonych szafek, tak to bywa czasem
że złość (wrrr…) to bezradność i kaszel (kh, kh!)

[refren]
ojojojoj
ojojojoj
ojojojoj
ojojojoj
[zwrotka 4: król maciuś i]
bardzo zły zeszły tydzień, a i dzisiaj też zły dzień
niewątpliwie ~ wstałem i gleba na oliwie!
rozlanej gdzieś tam, zresztą to też moje dzieło
mama zaczęła mnie besztać i pytać: skąd się to wzięło?!
czemu tu jest jak w chlewie? a, mamo, ja nie wiem…
to była odpowiedź, nie czułem się jak w niebie
później umówiony w barze z dziewczyną moich marzeń
przestałem o niej marzyć, kiedy dała mi po twarzy
no bo niewiadomo skąd, wysnuł się bąk
ona poczuła swąd, ni z owąd ni stąd
użyła swoich rąk ~ tak zakończyłem randkę
wracając ujrzałem dziewczynkę ~ przy niej skakankę
skakała wyborowo. och, świetnie skakała!
ale gdy ja szedłem obok, to wycięła mi wała
polegało to na tym, że puściła rączkę jedną
i walnęła mi baty raniąc mi odnogę przednią
a jak makiem zasiać żadnej budki nie było widać
złapałem stasia ? martwiąc się czy jeszcze się przyda
i pobiegłem do domu, tylko nie mówcie nikomu
bo to chyba trochę śmieszne ~ nie chcę być nazwany leszczem…

[refren]
ojojojoj
ojojojoj
ojojojoj
ojojojoj


Lirik lagu lainnya:

LIRIK YANG LAGI HITS MINGGU INI

Loading...