lirik lagu kotzi/tytuz - przychodzę z lat 90-tych
[zwrotka 1]
przychodzę z lat 90-tych, rocznik 84′
co by nie było przekazałem dalej swoje geny
od zawsze sam pisałem mocne teksty
co jak co z bliźnimi mam mocne więzi
to proste rzeczy, na słowo możesz wierzyć
maluję wasze światy jak kolorowe cany
moje płyty to moje dzieci
kotzi/tytuz doborowe style jak w mordę strzelił
pamiętam zapach tamtych topów
nie było słabych lotów, a polski hip-hop dał mi powód
za niego wacków, toyów i wannabe zabić gotów
zacząłem pchać litery w kratki opór
tagi wjeżdżały wszędzie, rozkręciliśmy naszą scenę
na potęgę czuć było to na mieście
zajawione twarze, milion wrażeń
przy dulawie i browarze na ławce przeglądam uwagę
na ławce marzę, jeszcze nie wszystkie sny dziś są faktem
widzę inne sprawy dziś są ważne, ale pamiętam pomazaną klatkę i znam prawdę
pozdrawiam tych, co trwają przy swojej zajawce, word!
[refren]
przychodzę z lat 90′ – hiphopowych złotych
przez ząb czasu jeszcze nienaruszony
młody d-ch-m, zarażam optymizmem
świat jest mój, mam go na dłoni, mam go na dłoni
przychodzę z lat 90′ – hiphopowych złotych
przez ząb czasu jeszcze nienaruszony
młody d-ch-m, zarażam optymizmem
świat jest mój, mam go na dłoni, mam go na dłoni
[zwrotka 2]
przychodzę z lat 90-tych pamiętam technotronic
jak łożyska abeci trójki terminatory
nie było netu ani komórek
no chyba tylko te, co były dla nas pierwszym klubem
dla dzieciaków z brzydkich podwórek
pełnych podwórek, jak miałeś piłkę byłeś królem
jak dąbrowskiego mazurek na nogi stawiało wołanie k-mpla
jak kablowałeś się prosiłeś o kulę
w cieniu wieżowca czas mijał na śródmiejskim froncie
nie tylko w lato było głośno wtedy na żeromce
każdy miejsce swoje znał w betonie – normalka
kiedyś starsi – dziś my wiążemy koniec z końcem
wspominam dobrze tamte dni i noce pachniały świetnie
w moim mieście albo gdziekolwiek na wyjeździe
mniej wiedziałem, życie płynęło wolniej wtedy
bez nałogów i ciężkich rozkminek czasy piękne
[refren]
przychodzę z lat 90′ – hiphopowych złotych
przez ząb czasu jeszcze nienaruszony
młody d-ch-m, zarażam optymizmem
świat jest mój, mam go na dłoni, mam go na dłoni
przychodzę z lat 90′ – hiphopowych złotych
przez ząb czasu jeszcze nienaruszony
młody d-ch-m, zarażam optymizmem
świat jest mój, mam go na dłoni, mam go na dłoni
[zwrotka 3]
przychodzę z lat 90-tych na nodze szary sofix
szerokie piramidy, szeleszczące ortaliony
koszulka z brucem lee, przemierzam sobie krwawy chodnik
cały czas tak samo dumny, kiedy widzę flagi polski
w radiu leci czarny ciągnik, na ekranie kaszpirowski
z taśmy schodzą beryle, a w mieście ciągle chcą zarobić
kotzi nadal prawdy głodny, radomianin wiarygodny
czasem przeglądam przeźrocza i odkurzam stary głośnik
chce być w każdym domu jak płyty pr-nit
powstałem w 84′ niczym new kids on the bloki
zostaję w pamięci jak dyskoteki na kolonii
kempingi nad jeziorami i pieprzyk cindy crawford
mundial w stanach, jataman w rękach samotności
premierowy pocałunek, tajemnice alkowy
pierwszy browar nad soliną i buchy w drodze do parlamentu
i tamten dzień, gdy umarło mi tamagotchi
[refren]
przychodzę z lat 90′ – hiphopowych złotych
przez ząb czasu jeszcze nienaruszony
młody d-ch-m, zarażam optymizmem
świat jest mój, mam go na dłoni, mam go na dłoni
przychodzę z lat 90′ – hiphopowych złotych
przez ząb czasu jeszcze nienaruszony
młody d-ch-m, zarażam optymizmem
świat jest mój, mam go na dłoni, mam go na dłoni
cuty:
all i did was give you a style
90’s style
247/365 – keep hh alive
coming with the blast, and that’s real
good time will last
forever ever, forever, ever, forever..
Lirik lagu lainnya:
- lirik lagu harris tweed - hurt enough
- lirik lagu betty blitzkrieg - scheiss drauf
- lirik lagu gengahr - i'll be waiting
- lirik lagu qartier - back around
- lirik lagu megz - would you
- lirik lagu lonebwoy - alone
- lirik lagu edyta górniak - nie wierzyć nie mam sił
- lirik lagu desert liminal - low life corridor
- lirik lagu space - a faster way to travel
- lirik lagu roberto shaui - profesor