lirik lagu koszo - erebor
[intro]
(oto mój czas, oto mój czas
koszo, dobra pora na lot)
[zwrotka 1]
to czas zabłysnąć jak c-3po, niech robią oczy jak ten w butach kot
z oddali widzę ten szczyt erebor, i chciałbyś coś powiedzieć ale nawet nie wiesz co
nie wiesz co – dziwko nie mów, że robię błąd
koszo, dobra pora na lot
blow, blow – do mnie przychodzi joint, mówi, że ma w sobie coś
a ja wyznaczam trasę, no bo to zamknięty krąg
to fale sejsmiczne, ej trzęsie nieźle, mała wiesz kto ma tu vibe
mała wiesz kto vibe
to k do o do s do z do o, testuj styl, odpłyń daleko stąd
ja od zawsze tak mam – odbijam się w drugą stronę i wtedy mogę zgubić się ponownie
od zawsze tak mam – w sobie niewidoczny problem, a widzą go ci co proszą o wojnę
od zawsze tak mam – ja od zawsze tak mam
i lubię się gubić z tobą najlepiej, znam highway to h-ll i stairway to heaven
gdy zetną mi skrzydła, odrosną silniejsze
podwyższam pułap i ciągle chcę więcej, ciągle chcę więcej
podwyższam pułap i ciągle chcę więcej, koszo chce więcej
[refren]
jeśli wiesz co mam na myśli
świat wyrzucam bogom w twarz, no bo nie wiem co to limit
kiedy wracam na ten grunt, liczę nowe czarne skrzynki
i chcę wystartować znów
[zwrotka 2]
choć w wielu płomień, to ogień nie zostawi nic
choć w wielu płomień, to ogień nie zostawi nic
lepiej spytaj moje ex o te grubą pule wad
nie dziękuję nikomu ziomal jestem tu gdzie jestem, dziwko zawsze byłem sam
tylko nie mów, że robię błąd
dziwko nie mów, że robię błąd
co chcę to zdobędę, bo czasem po prostu wyciągam dłoń
co chcę to zdobędę, bo czasem po prostu wyciągam ją
tak panie raper mam 22, kwitnie mój rap jak ta ganja, a ja
zjadam tu wielu, nie wiedzą jak grać (ciągle nie wiedzą jak grać)
nie pytaj co mnie boli, ja to nie hipochondryk, mam chillout na topie mount everest
(chill-uje na szczycie mount everest, chill-uje na szczycie mount everest)
co to za konwenanse, nawet nie czuję gruntu
tym level niżej mogę tylko współczuć
mój – styl – może płonąć, background mam już ziom dawno za sobą
jakbym unosił się na wietrze, potem zakręcił ruletkę
[refren]
jeśli wiesz co mam na myśli
świat wyrzucam bogom w twarz, no bo nie wiem co to limit
kiedy wracam na ten grunt, liczę nowe czarne skrzynki
i chcę wystartować znów
[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]
Lirik lagu lainnya:
- lirik lagu pull the wire - upadek
- lirik lagu organic name - saga
- lirik lagu j dilla - love movin'
- lirik lagu eloquent - nichtraus
- lirik lagu roberto cacciapaglia - how long
- lirik lagu museum mouth - magenta arboretum
- lirik lagu .otrix - на притонах (on brothels)
- lirik lagu sin rumbo - las chicas tristes vuelven a madrid
- lirik lagu ghetts - bad breed
- lirik lagu lena katina - who i am