lirik lagu kartky - nie zabijaj mnie
nie zabijaj mnie lyrics
[intro: dariusz odija (gaunter o’dim)]
nad krainą lodu zapadła noc…
pamiętam, jakby to było wczoraj
k. wyraźnie uśmiechał się pod nosem do wspomnień
wrzucił drewno do kominka i rozpalił ogień kilkoma wprawnymi ruchami
“to już koniec naszej wyprawy” ~ powiedział do kogoś, kogo nie sposób było dostrzec w mroku gęstym jak smoła
“a ty…” ~ zwrócił się wyraźnie do mnie i choć słyszałem każde jego słowo, bo był tuż za mną, stałem nieruch0m~ jak posąg
zbliżył się za filar, za którym podsłuchiwałem całą rozmowę i z tyłu bardzo cicho powiedział:
“a ty… uważaj na siebie…
kiedy przypadkiem kątem oka uchwycisz ruch w l~strze
coś na ciebie czeka…
nie daj się znowu oszukać samemu sobie
zmysły są zawodne
idź za moim głosem, idź za głosem…”
trzasnęły drzwi i zrobiło się bardzo cicho
kiedy otworzyłem oczy, w izbie była pustka
ogień wesoło buzował w kominku, a roztańczone płomienie świec rzucały złowrogie cienie na podrapane ściany
odwróciłem się za siebie i od razu zorientowałem się, że popełniłem błąd
coś wyskoczyło z mroku jak diabeł, jak strzyga, złapało mnie mocno za ręce i przycisnęło do ściany, tak mocno, że nie mogłem wydobyć oddechu
“idź za moim głosem…” ~ rozległo się gdzieś w tle jak spod wody, a ja od tego momentu nie pamiętam już niczego
jakbym… odleciał w biel
gdy mnie znaleźli, nie żyłem od wielu dni
zmrożone zwłoki oblizywane przez bezpańskie psy i robaki zostały tam, jako symbol mojego żałosnego, dawnego życia
nie wiedzieli jednak, że ich obserwuję
wzięli to, co nadawało się do splądrowania i podpalili moją starą posiadłość jak stodołę czy spichlerz napotkany gdzieś przy wiejskich, zapomnianych drogach, nie szczędząc drwin i pogardy
ja jednak dawno już nie mieszkałem w tym ciele, a te kilka ścian nie stanowiło niczego, co miałoby dla mnie jakąkolwiek wartość
nigdy nie miało
kiedy ogień rozszalał się na dobre, jak nocny upiór, poszybowałem za krukami i zatoczyłem koło nad pogorzeliskami, a kiedy nad ranem dogasały i okoliczna gawiedź zebrała się, żeby zobaczyć co się stało, ja byłem już bardzo daleko
nad szczytami mglistych gór, z których widziałem wszystko, ale jakby nic
w końcu znowu byłem…
ślepy…
i wolny…
i głupi…
i szczęśliwy…
jak nikt…
Lirik lagu lainnya:
- lirik lagu axaero - to the stars
- lirik lagu żurkowski - zapach pól
- lirik lagu samuel barranco - turismo espacial
- lirik lagu nathy peluso - emergencia (presented by playstation, horizon forbidden west)
- lirik lagu dua lipa - blow your mind (mwah) [demo]
- lirik lagu mindst - had enough
- lirik lagu l'elfo - origami
- lirik lagu ronnie freeman - who you really are
- lirik lagu sidstopia - nazca
- lirik lagu andreas strandskogen - en engel har kommet ned