lirik.web.id
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lirik lagu kaczor - spam

Loading...

[refren: kaczor]
gdy pomyślisz czego dziś ci brak
co ci najbardziej doskwiera?
bezpowrotnie odszedł tamten świat
lecz to nie czas by umierać
nie po myśli poszedł jakiś plan
czy to ci szanse odbiera?
to niuanse, bez wartości spam
et cetera
et cetera

[zwrotka 1: kaczor]
gapisz się tępo w ścianę w głowie bezgłośny lament
pustka, marazm, suchość w ustach, niewiara
od l~stra z dala już już odpływasz w niepamięć
starasz się ustać zamieć bo bezsilność jest [?]
rzeczywistość tak szara, tylko pisać testament
los wykręcił się sianem bo nie sprzyja nam
chryja tu goni dramę, wciąż toczysz pianę
broczysz, niedoczekaniem lepsze rozdanie
jakbyś pędził wprost na ścianę czarnym karawanem
kroczysz szlamem tym po zgliszczach, ty defеtysta
przeklętym jak awentyn, zły fatalista
mglista przeszłość tłеm, ciskasz [?] o ścianę
który to set i gem? znów masz przejebane
znów masz przejebane
przybiłeś piątkę z dnem zakotwiczyłeś weń
a każdy dzień jak cierń otwierasz nową ranę
pozbierać co rozsypane nim serce bić przestanie zadaniem
żyć przestaniesz czy będziesz śnić ten koszmarny sen?
[refren: kaczor]
gdy pomyślisz czego dziś ci brak
co ci najbardziej doskwiera?
bezpowrotnie odszedł tamten świat
lecz to nie czas by umierać
nie po myśli poszedł jakiś plan
czy to ci szanse odbiera?
to niuanse, bez wartości spam
et cetera
et cetera

[zwrotka 2: hans]
nie wyszło i powietrze uszło z ciebie
z sykiem słów “nosz kurwa chuj”
cykasz znów czy wytrzymasz
jak przebity materac się zwijasz
leżysz na wznak jak flak
kurczy się wiara na bank
a może tej wiary już brak
gdy porażki bywają jak schemat
jak śniadanie jemy je nieraz

łamie się nam na pół spokój
płaczemy pięścią w stół ~ sokół
tyle tyrasz jak wół w amoku
tak, że nieraz brak tchu wokół
znosisz ból gryziesz znów wargi
dokręcasz śrubę na maks, bardziej
champion nie zawsze wygrywa starcie
ale champion się podnosi po przegranej zawsze
po przegranej zawsze
[refren: kaczor]
gdy pomyślisz czego dziś ci brak
co ci najbardziej doskwiera?
bezpowrotnie odszedł tamten świat
lecz to nie czas by umierać

nie po myśli poszedł jakiś plan
czy to ci szanse odbiera?
to niuanse, bez wartości spam
et cetera
et cetera

[zwrotka 3: pih]
nic na siłę, do góry dłonie
weź do płuc ten oddech i daj się ponieść
dzień wita cię, nie patrz przez łzy
życie jest większe niż my, ja czy ty
pod prysznicem ukrop i nie żałuj mydła
przyszłość jak spam nam wszystkim zbrzydła
gdy zamykasz oczy wspominasz stare
czujesz strach przed ludźmi, którym zaufałeś
którzy twoją duszę zamienili w szalet
niejednym kłamstwem przykryłeś prawdę
wychodząc stamtąd z drzwi wyrwałeś klamkę
chmury wiszą pod niebem
sumienie sprowadza na ziemię
myśli spadają na serce
a pod ręką znieczulenie
pod feralną gwiazdą spałeś już nieraz
nie teraz, lecz nie teraz
nie ważne skąd przybyłeś, ważne dokąd zmierzasz
nie umieraj
[refren: kaczor]
gdy pomyślisz czego dziś ci brak
co ci najbardziej doskwiera?
bezpowrotnie odszedł tamten świat
lecz to nie czas by umierać
nie po myśli poszedł jakiś plan
czy to ci szanse odbiera?
to niuanse, bez wartości spam
et cetera
et cetera


Lirik lagu lainnya:

LIRIK YANG LAGI HITS MINGGU INI

Loading...