lirik.web.id
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lirik lagu janczez - potwór

Loading...

ref:
dwudziesta druga pora wreszcie pójść spać
spię spokojnie bo w szafie nie ma już potwora
zamieszkał w sercu, dostał się przez pare ran
nie mów ze to bez sensu, bo ze mnie niezly as

1 zwrota:

żartowałem, stresuję sie jak nie wiem co
muszę być bogaty, w glowie mam tylko to
mam siedemnaście lat, a czuję wielka presje
i przez to zrobię z siebie pierdoloną bestie

dajcie odpoczać bo wypierdala mi kortyzol
no ale nie mogę no bo chce być jak moj idol
mmm nie wspiеrasz to idz stąd
mmm jestem zimny jak iglo (tak jest)

2 zwrota:

to jak bardzo mniе zraniła nie do opisania
nadal lzy mi lecą a minęły już dwa lata
mmm kiedy sobie o tym przypominam
i się siebie pytam czy to byla moja wina

a zaczarowala mnie jak madison
bardzo się starałem no ale nie wyszło
nie wiem chyba puszczę to w intro
kiedyś nagram numer z kuzynem w hilton
3 zwrota:

kuzyn we mnie wierzy ja w niego też wierzę
call every day bo chcemy pieniedzy deszcz
rozdzieleni od dzieciaka a jestesmy jak bracia
to nie pora spania, trzeba zapierdalac

potwór zamieszkał w moim sercu bardzo dawno
to nie znaczy, że się poddam tak łatwo szmato
robię co mogę, bo wiem że dojdę na szczyt
zrobię wszystko by oddać rodzicom ten kwit

zrobie co moge zrobie co moge zrobie co moge
zrobie co moge zrobie co moge bo wiem że dojde na szczyt
zrobie jak moge

dwudziesta druga pora wreszcie pójść spać
spię spokojnie bo w szafie nie ma już potwora
zamieszkał w sercu, dostał się przez pare ran
nie mów ze to bez sensu


Lirik lagu lainnya:

LIRIK YANG LAGI HITS MINGGU INI

Loading...