lirik.web.id
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lirik lagu jacol pp & gilak wd - na wysokich obrotach

Loading...

[zwrotka 1: tauzen]
dawaj raz, dwa, trzy, teraz my
z ulicy leci przekaz, nigdy nie wypadłem z gry
i wkurwiony jestem, gdy dookoła węszą psy
w parze z psami zawsze w kły, kundle chcą zaszkodzić mi
zawsze pewna pozycja w swoim mieście
nie widziałeś tego jeszcze, czas obudzić się wreszcie
na wysokich obrotach każdy z nas to sztywny chłopak
robimy to, co chcemy, nie patrzymy, będzie faux pas
że nie wypada, to, kurwa, jest warszawa
tu albo idziesz grubo, albo z gry wypadasz
jacol, elvis i tysiąc słów na minutę
masz tutaj mocną grupę, a zawistni kupę
moich k~mpli się nie tyka, my to jedna klika
jest jak wielka rodzina i zło się nasz nie ima
ktoś los będzie kusić, więc przyjdzie czas do zdusić
chcesz żyć na bogato i na sportowo
czas ruszyć głową, nie myśleć szablonowo
odrzucić wszystkie złe zmartwienia, myśli, troski
to nie czas jеst na groszki czy tam jakieś, kurwa, proszki
to czas jest na zmiany, jestеś niepokonany
pamiętaj, mordzia, o tym, a odejdą kłopoty i barany
co obsrane mają sztany
na wysokich obrotach nie dla nich jest robota
za dzieciaka życiowa maksyma mi dana
w bani krąży mi od rana, zaraz będzie powiedziana
chociaż dupa obszarpana, ale nigdy na kolana, elo
[zwrotka 2: jacol]
mierzę wysoko, gdzie nie było nikogo
chciałbym tam dojść z drugą połową
być zawsze sobą, jakkolwiek nie zabrzmi
nieszczere słowa, coś co zawsze drażni
nerwy ujarzmić tu przed eksplozją
działa zawczasu, nie tuż przed korozją
to coś, czego chcę, by zdobyć szczyty
gdy będzie lipa, wiem, że jestem kryty
wydawać płyty, nie być tu sytym
co by się nie działo, stać zawsze przy tym
na wysokich obrotach wejść po sylwestrze
tak będzie, wiem i tego nie spieprzę
gdy szansę zwietrzę na zewnątrz, nie w metrze
na pełnej, by życie było lepsze
to me refleksje na koniec dzieła
tak właśnie będzie, póki tli się nadzieja

[skrecze]
taki mam system
taki mam system

[refren: gilak & jacol]
walki to mam ducha, co płynie z serducha
wolę w swoich butach jak mogę, bo nie ufam
ciągle też szukam tu swojej odskoczni
na wysokich widoczni, ty też nie spocznij
żeby wszystko wyszło na wysokich przyszłość
trzeba zacisnąć pięści i cisnąć, i cisnąć
jak bańka nie prysło i żeby nie przysnąć
znaleźć w sobie chęci i cisnąć, i cisnąć
[zwrotka 3: elfue]
niedaleko, blisko jest tutaj takie miejsce
gdzie pali się wiecznie ognisko domowe
gdy szanuje człowiek drugiego człowieka
przy wciągnięciu ręki nie drgnie mu powieka
na rozwój sytuacji czekam, piję colę, bekam
dziury jadą sobie betą, nie uciekam
po chwili gaz do dechy, palę wroty, wysokie obroty
nie starcza doby, tyle mam roboty
a przede mną dwie mimozy zamawiają kawę bez laktozy
niech [?] nareszcie się otworzy
tauzen z elvisem bus~pasem na drugą stronę wisły
nowe pomysły do głowy przyszły
kebab na francuskiej jest przepyszny
w samochodzie leci płyta, to właśnie ta ekipa, która wszędzie jest u siebie
urodzony na lindeya, a nie w niebie
na głowie znak krzyża synom zrobię, kiedy idą w kimę
ja mam rodzinę, prawdziwą rozkminę
ktoś powie “b~n~lne”, moim zdaniem prawdziwe i realne
podziemny styl jak rakiety zdalne

[zwrotka 4: gilak]
w tym stukotku w pociągu gra melodię, bratku
ten do sławy, co odjechał już dawno, to tak to
a my dalej swoje, kojarz to z zajawką
podkręcam obroty tak jak forza horizon
lecę sobie pomalutku, nic na przypał
u klimsona leży se skończona już płyta
lecę sobie miastem, to spotykam
tych znajomych, co pytają, kiedy płyta
2 0 2 5 jakbyś, mordo, pytał
czy będziemy jeszcze może coś nagrywać
mało trochę czasu, ale się nie migam
włączam piąty bieg, będzie znowu słychać
nie ma co tu dygać, że same zmartwienia
jak te wszystkie sprawy, co są do załatwienia
i gra muzyka i załatwiasz w trymiga
na wysokich obrotach, że nie dogonienia
[zwrotka 5: elvis]
na wysokich obrotach wypierdalam z kopa
strach, niepewność, które chcą to zdominować
rozsiadły się kurwy i szukają ofiar
wypierdalać, rury, szybciutko w podskokach
strach to wymysł diabła, jebać tego cwela
a jego uczniami to cała frajernia
ten, co sieje wiatr, to zawsze zbierze burzę
za frajerskie akcje chuj ci w pysk, łobuzie
wysokie obroty, śródmieście południe
za przekręty na wspólnikach dotkną ciężkie ci choroby
nikt za tobą nie zapłacze, bo żeś chuja warta rura
twój koleżka od tych akcji już się w piekle, [?] rucha
ucha~ucha, kurwa, fa
każda dziwka tutaj pojechane ma

[refren: gilak & jacol]
walki to mam ducha, co płynie z serducha
wolę w swoich butach jak mogę, bo nie ufam
ciągle też szukam tu swojej odskoczni
na wysokich widoczni, ty też nie spocznij
żeby wszystko wyszło na wysokich przyszłość
trzeba zacisnąć pięści i cisnąć, i cisnąć
jak bańka nie prysło i żeby nie przysnąć
znaleźć w sobie chęci i cisnąć, i cisnąć

[skrecze]
pcham rapsy szczere w teren
i choć ostro ryję beret, ty szanujesz mój intelekt
jeden wers waży tonę


Lirik lagu lainnya:

LIRIK YANG LAGI HITS MINGGU INI

Loading...