lirik lagu holi - smog
ref:/
nie mam czym oddychać, a i tak na bitach wydycham większość powietrza
w sumie to pluje tym syfem jakim brat, by chciał mi to powietrze kurwa zagęszczać
młody holi, to jest bestia
wiesz jak jest, nie będę wymiękał
będę wymieniał powietrze na lepsze, codziennie zmieniając te otoczenie. (x2)
młody h, no i stara bydgoszcz
nowa perspektywa, bo zmieniam przyszłość
nie widzę nic stąd. siedzę nad wisłą
marze o szczytach a upadłem nisko
zrobie widowisko w mieście nad wisłą
sam zrobie wszystko. psujesz mi to pizdo – no to wyjdź stąd szybko
to nowy hip-hop, a nie pop i to kurwa jest realtalk
zabijam to głupie myślenie i starego siebie, wylewam na chodnik tą krew
za duże mam ciśnienie i cały wybucham, jakbym wjebał sobie klef
a nie ćpam, nie jaram, babe. nie chce bape, nie chce bape
ja chce tylko se na scenę tu wejść
latamy w maskach, możecie klaskać jak klap-klap (klaaap)
nawijam o czymś co mnie otacza, tylko ten jad-jad
spójrz sobie na nazwę tracka, nie będę tu latać
wszystko możecie se zabrać co daję w kawałkach
jak rzucam mięsem to łap łap
rzucam mięsem to łap łap
ide na szlugę se w klapkach
ref:/
nie mam czym oddychać, a i tak na bitach wydycham większość powietrza
w sumie to pluje tym syfem jakim brat, by chciał mi to powietrze kurwa zagęszczać
młody holi, to jest bestia
wiesz jak jest, nie będę wymiękał
będę wymieniał powietrze na lepsze, codziennie zmieniając te otoczenie
zawsze byłem twardy. jak się rodziłem, to wybrałem poziom trudności – bóg
biegałem tyle – już nie czuję nóg
biegnę na siłę, nie licze na cud
zwiedziłem tyle tych dróg
spaliłem z tonę tych szlug
przynoszę pecha jak kruk
mimo tego to i tak czepiam się ciebie jak dług
tyle tu fałszu zabijam za prawdę, a chcieliby mnie mordo raczyć kaftanem
nie mogę się bawić jak zawsze, bo trochę zjebałem na starcie
za swoją dziewczynę, rodzinę zabiję naprawdę
nie mów mi jak się poruszać bo znam swoją jazdę
tyle tu smogu, że zakładam maskę
nie chcę tej siopy, chcę tylko dotyk
nie zrobisz ze mnie idioty
nie biorę dopy, patrze na kroki
walcze o swoje jak rocky
odbijam tych typów na boki
nie tykam hexa, nie tykam koki
ja to młody holi, wpadam na bloki
strzelam rymami jak glock, kolejny krok – odbicie strzałów we mnie
wpadam na scene, to szok. mija mi chwila, jak to twoje gadanie denne
powieki od dawna mam senne i to nie przez to, że jaram se haze, ej
te drogi były tu kręte, musiałem wstawać dość wcześnie
typy gadają za plecami, no w sumie mówili zawsze, że za tobą staną
nie wstaję rano, bo się nie dziwie moim kolanom
pokonywałem przeszkody i te rapy to jest kurwa mój kanion, to jest kurwa mój kanion, ej
ref:/
nie mam czym oddychać, a i tak na bitach wydycham większość powietrza
w sumie to pluje tym syfem jakim brat, by chciał mi to powietrze kurwa zagęszczać
młody holi, to jest bestia
wiesz jak jest, nie będę wymiękał
będę wymieniał powietrze na lepsze, codziennie zmieniając te otoczenie. (x2)
Lirik lagu lainnya:
- lirik lagu ffxrk - zigzag!
- lirik lagu windigo - you are the sun
- lirik lagu the easybeats - today
- lirik lagu nevertel - down
- lirik lagu nude - oh emily
- lirik lagu brendan james - wish you well
- lirik lagu pete rock - step up
- lirik lagu joey vantes - fortnite
- lirik lagu sparrow house - when i am gone
- lirik lagu thea gilmore - old soul