lirik.web.id
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lirik lagu hasiok - mściciel

Loading...

ostatnie ostrzeżenie zejdź z drogi którą kroczysz
niech w inną stroną spojrzą twe niewidzące oczy
bo gdyby to widziały co mam dla ciebie gnoju
to tak by spierdalały jak nie chcą pływać w słoju

nie z chromosomu ani z nasienia
lecz z wegetacji owocu wkurwienia
co dojrzał wreszcie nim spadł na ziemię
pierdolnął z furią mnie prosto w ciemię
tak się narodził ponury mściciel
eliminator i odkupiciel
darth apokalips ja jeździec piąty
tym czterem przy mnie zamiatać kąty
kierunek jazdy sam bronson mi wskazał
więc nic nie ujdzie bokiem ni płazem
spokój odnajdę w dręczonych k~n~liach
na bach~n~liach we krwi i fekaliach

pełny ma bak czeka na znak
na kiеrownicy spocone dłonie
zdradę i gniew zamiеni w krew
przybywaj mścicielu w czarnym furgonie

poborca zgniłek co ludzi nęka
czeka go męka i pewna ręka
z cęgami w żarze co szarpią boki
żywych bóg czyni a ja czynię zwłoki
pan strażnik miasta nie da se rady
usunąć z jajec skręconej blokady
jak mnie usunął za stówę z mandatem
wypada zatem zapoznać go z katem
terenia z urzędu będzie błagała
tak jak ci wszyscy których olała
w intencji maluczkich których ma w dupie
jej głowa zasterczy na telesłupie

nie ma że boli ma boleć i chuj nie ma że boli (no nie ma nie ma)
zbawca oprawca wyrusza na bój i się nie pierdoli (no to nie ściema)

jak dorwę tego kutasa z tepsy
będę dla niego gorszy od sepsy
tak jak on dla mnie gdy reklamacji
nie uznał choć miałem w niej sporo racji
oleję błagania drania o życie
z modemem sagemem skwierczącym w odbycie
za nic nie dopuszczę do dalszej kariery
tego co bierze za trasę a cztery
trzynaście złotych a droga w remoncie
oj będę kończył długo nim skończę
kwitami opłaty klajstrować mu ryja
bójcie się chamy tak mściciel zabija

ale ja nie mam furgonu czarnego
kiedy mi dadzą kredyt na niego
pedałek z banku pełen podłości
mówi że na to nie mam zdolności
czekaj ciuliku poznasz zdolnego
na kredyt na debet i do wszystkiego
nie będę przecież w tym sanepidzie
do końca życia w smrodzie i wstydzie
tępił tu karaluchy i szczury
ambicje ma większe mściciel ponury
gdy co dzień rano do żuka włażę
zaciskam zęby i tak sobie marzę


Lirik lagu lainnya:

LIRIK YANG LAGI HITS MINGGU INI

Loading...