lirik.web.id
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lirik lagu halny - aspirant konopka

Loading...

[intro]
przez państwo ganja zakazana
starszy aspirant konopka się kłania
zostawcie trawę, bo to nasze palenie
co nam zabraliście, zwróćcie na ziemię

przez państwo ganja zakazana
starszy aspirant konopka się kłania
zostawcie trawę, bo to nasze jest palenie
co odebraliście, zwróćcie na ziemię

[zwrotka]
musisz się chować jak escobar
to życia proza, by nie dać znów się zapuszkować
chciałeś na kogoś więcej aspirować? spokojna głowa
oni nasrali ci w papierach, zaczynasz od nowa

to budować, roboty szukać, unikać spojrzeń
ludzi z twojego osiedla, jakbyś miał ich zaraz pożreć
sąd łaskawy, przepisy takie, czas iść na wojnę
pod sejmem palić opony, kiedy w końcu pojmiesz?

nie blanta, by mordę cieszyć, tyle zostało
sk~maj wariat, by nie zapeszyć, nie ufaj chamom
wjazd na chatę rano, wyprowadzają cię razem z mamą
po co ci to siano? pewnie handlujesz marihuaną
skąd biеrzesz towar? milczenia zmowa
oni do pierdla chcą wpakować cię
na butach i nożach za palеnie wynieść, za to jak spędzasz każdą chwilę
to nić, choćby przy tym, że rząd cały hajs nasz przepije

marihuana to jak cytryna na szkorbut
po tym jak cały dzień stoję w mieście w korku
magiczna kraina jest otwarta całą dobę
jak będziesz chciał tylko wejść ~ pal za moje zdrowie

widok lodówki przyciąga mnie potężnie
zawsze przy paleniu z lufki coś do żarcia wezmę
ciężko oprzeć się, choć to nie uzależnienie
powtarzają owce, wiem i chcą zabrać nasze mienie

czujemy się oszukani, nie tylko w sprawie palenia
kiedy dupa wam się pali, no to wy zmieniacie temat
mógłbym tak o tym nawijać ile tylko starczy tlenu
by rozliczyć was za wszystko przeciw ludowi swojemu

co u ciebie ziomuś? jak tam na zachodzie?
bo słyszałem, że przypłyną do nas zioła całe łodzie
schowaj dobrze towar, jak przemycasz przez granicę
pieprzyć nasz rząd i pieprzyć policję

[bridge]
przez państwo ganja zakazana
starszy aspirant konopka się kłania
zostawcie trawę, bo to nasze palenie
co nam zabraliście, zwróćcie na ziemię
przez państwo ganja zakazana
starszy aspirant konopka się kłania
zostawcie trawę, bo to nasze jest palenie
co odebraliście, zwróćcie na ziemię

[zwrotka]
zakazana marihuana, spalanie podaję w gramach
nie spalanie mojej fury, tylko tego, co ja spalam
w papierku podana, ziomek kaman, nikt nam nie zabrania
bongo wygląda jak granat, maria już zaczyna działać

w krew się wchłaniać, po to jest ta zmienia, bym nie musiał rżnąć pacana
kiedy pała pyta mnie, czy mam coś do schowania
bez pytania i bez przepłacania chcemy dostęp dla nas
byśmy mogli kupić skuna, tak, jak bułki codzień z rana

do szluga kawa podana, brakuje mi tu jarania
próbowałem se ogarnąć ale diler nie oddzwania
wchodzę znów na telegrama, z ziomem się umawiam zaraz
tam gdzie kontrola nie sięgnie, stawiajmy opór jak hamas

nuta zapodana, bletka zrolowana, marihuana
płynę jak panamski kanał, między nami zawsze sztama
sprawdź człowieku co ja mówię, kiedy sm~tna twoja buzia
halny tetrahydro 2025 ~ prawdziwa muza
legnie w gruzach stare prawo, oni w końcu pójdą siedzieć
sądy nie zajmą się sprawą nasiona w doniczce w glebie
gdy idę po mieście z trawą chciałbym móc być siebie pewien
blantów siedem do skręcenia, jeszcze jeden ~ będę w niebie

pełen kredens topów, nie ma znaku stopu, we mnie spokój
pal człowieku, ja powtarzam, bongo przed spaniem po zmroku
w piekarniku jest jamajczyk, ja się ciągle tym zajadam
tetrahydro, reggae smokers, ja palaczy mych pozdrawiam

[outro]
przez państwo ganja zakazana
starszy aspirant konopka się kłania
zostawcie trawę, bo to nasze palenie
co nam zabraliście, zwróćcie na ziemię

przez państwo ganja zakazana
starszy aspirant konopka się kłania
zostawcie trawę, bo to nasze jest palenie
co odebraliście, zwróćcie na ziemię


Lirik lagu lainnya:

LIRIK YANG LAGI HITS MINGGU INI

Loading...