lirik lagu h1n1 - all mah shet
rymów poważny diler typie nie rzucam jedynek
ja czuję się jak w niebowzięty gdy piszę te zwrotki
szatan wypierdolił mnie z piekła bo byłem za dobry
mogę stanąc w miejscu, nadal nie możecie dogonic mnie
temu co mi nie siada mogę szybko tu położyć kres
robię tą muze to klasyka już że wersem niszczę
rymów orkiestrę mam nie tylko pierwsze skrzypce
nie próbuj zywić nadzieji że stanę w martwym punkcie
bo zdąże swoje sny spełnić nim już na zawszę usnę
życie mnie pokonało raz musiałem tu zmartwychwstać
czuje się jak pierwszy typ który pokonał styks wpław
challange typu przejść równik dla mnie należy przyziemnych spraw
moja ambicja pragnie podbić a nie zwiedzić świat
chcesz przyszłość znać? zdobyłem gigantyczny rozgłos
zostałem na ziemii sam… wersy wyjebały wszystkich w kosmos
nie mam asa w rękawie za to całą kurwa talię joker
ze panny mokną na ich widok tu co numer pieprzą
a tracki dają w kółko suche #bake_rolls
znowu poszedłem w rynek i musiałem wziąć się za bary
chyba za dużo pije muszę z tym już wziąć się za bary
całkiem nieźle piszę no to muszę wziąć się za bary
łapie chmurę no i łapie wene ziom
inspiracji szukam tu w naturze tak jak emerson
gitara punche, wpadam z flow na bębny rymy grają pierwsze skrzypce
spuszczę tonę bluzgów na nich szybko spuszczą z tonu
punche kłade
nie słuchałem tych ich złotych rad sam sobie dałem rade
rzucam tłuste wersy bo chce im zalać sadła za skórę
otwierają te usta po pęgę, korzyści
ja chętnie je zaszyje na węzeł gordyjski
kto sieje wiatr zbiera burzę to wiem na pewno
tak jak to że kto sieje ferment to zbiera wpierdol
w głowie metlik ale ciągle daje nowe wersy
wszystkim chujowym mc przynosze hiobowe wieści
mi pod nogi kłody
żebym mogł je podnieść i przez łeb ci nimi zapierdolić
namierzę jak stalker i zastrzele jak snajper
zdobywam dolne szczyty gór lodowych na jednym wdechu
tym kołkom ciosać kołki na łbach
chcieli ruszyć z kopyta na nieszczęście pogubili podkowy
wciąż na trakach
dla mnie nie jesteś kotem gdy masz tyle rymów co kot napłakał
dla mnie słowo raper to jest wstyd i hańba ziom
czego mnie stawiacie tu przy tych błaznach wciąż
mają wyścig szczurów ta ważny bling hype i pęga
i wyścig szczurów 2 w kiblach i na backstage’ach
szkoła życia powielałem błędy bo nie wyciągałem lekcji
myślą że są kotami coś im się pokićkało
nie chce im dociąć tylko wyciąć w pień i odciąć od tlenu
nowa fala? garret mcnamara
składam te rymy do kupy ty gówno złożysz
na koncercie to są jak luxuria zwyczajnie tu ssą kija, ej
nie rapują lecz z playbacku puszczą hita se
ja i tak – moge cie zmiażdzyć wchodząc tu w bit z flow
jak big pun robiący stage diving w jednoosobową publiczność
wprowadzę cie w stany lękowe przeprowadzając przez granicę bólu
rzeczywiście, kreatywne
weź skserowany bit, wez zajb styl też i zajebiście!
życie nabrało tempa
wzmocniło mnie to co omal nie zatrzymało tętna
już najwyższy czas #abraj al bait towers
mierzę wysoko jak adrien smitch
łap to rozkmine kładę rap tu na zeszyt
im rap idzie jak babcia z balkonikiem na przejściu dla pieszych
polecą jak felix baumgartner tylko w drugą stronę
talentu w tych typach to za chuj nie dosstrzegam
za to chujnie w każdej sekundze chce wam durnie dojebać
zdążyłem obliczyć że w starciu ze mną raczej marne masz szanse
znam swoją wartość, chuj z tym że zasypiałem na matmie
wam psuć zabawy
zwiastun zagłady
wy spróbujcie mnie nie sporpsować, ja to gram tak
że czapki z głow i chylcie czoła #chapeau_bowdown
strzelec wyborowy w bani
strzelę wyborowej banie
bo to rozjebie srogo, możesz być pewien ziomal
możesz nawet trzymać mnie za słowo tylko się nie poparz
wersy se na kiblu
wasze mają sens jak w niemych filmach reżyser dubbingu
bo mi trochę serce pęka
kiedy patrzę jak ta scena tonie w ekskrementach
chce by mnie znienawidzili za to jaki jestem dobry
jadę kapitalnie a ich to mogę zdekapitowac
ich gadka z deka chujowa
z dekada minie
ja zabieram tym wackom tlen kiedy daje rym do bitu
na zawsze już zamkną się bo nie dam im wyjśc z podziwu
przepis na sukces? zacząłem od obrania celu
to jest proste gdy kłade te skilsy to rozjebie grę
jak statek obcych empire state building w independence day
wieczny wyścig z samym sobą by stawać się coraz lepszym to cel wciąż już nie mogę stanąc jakbym miał kurwa problemy z erekcją
kreślić punche
tutaj treść się trzyma formy tak jak pięści kastet
dam ci radę, lepiej nie wchodź w drogę mi no bo dam ci radę
z buta wjeżdżam by pseudokozakom szpilki powbijać
znów piszę teksty na rymach lirycznie odbijam podeszwy na ryjach
czasem trzeba przejść przez piekło, nie będzie łatwo
gdy kowalem twego losu okazuje się hefajstos
ja mam to we krwi a wam ją zmrożę w żyłach
dam się za to pociąc by tylko uwolnić to co w sobie skrywam
to jest inny level nigdy nie bedziecie tak latać wacki
nie muszę być liderem starczy miano rara avis
by z nimi wygrać nie musze się nawet troche starać
veni vici bez vidi już nie patrze jak ich rozpierdalam
bo kładę non-stop punche
słabych grajków w rapie w grom, wpadam ich rozgromić bo w sumie
to flow to thunderstorm, więc mogę to zrobić piorunem
Lirik lagu lainnya:
- lirik lagu mc pooja - blackwatertower
- lirik lagu be vis - bevis presley
- lirik lagu גל שואקה - noder nedarim - נודר נדרים - gal shveka
- lirik lagu iamdmz - separate ways
- lirik lagu abe abraham - ghost #11
- lirik lagu warren dean flandez - born for greatness
- lirik lagu long time friend - go ahead
- lirik lagu flory lancaster - mon passager noir
- lirik lagu jayna jennings - on the way down
- lirik lagu tyler hilton - time's a wastin'