
lirik lagu godzina zero - gieber
[zwrotka 1]
godzina zero ~ to ta chwila, w której właśnie cię zabijam
nie ma na to czasu, żebyś mógł się zwijać
ja to skończę zanim coś w ogóle powiesz
powiem “koniec, zamknij mordę, idź się już nakrywaj kocem”
jestem tuż za tobą, widzę twoje plecy, kolo
ta godzina zero to jest właśnie moje solo
to jest prawdziwa bragga, nie te wymiociny z gardła
możesz się utopić w swoich gnijących robakach
trzecia nad ranem, gdy zawładnę światem, zaszyję ci [?]
wytykany palcem będziesz, jak opancerzony latern
nie szukaj poematu, [?] może tu obciągać
czarny korbacz wbije ci się w plecy ~ zobacz
słuchasz tego, a gęba otwarta, a ty dziwko jesteś martwa
sadystyczny skandal ~ gdzieś zamordowany kanciarz
czujesz pot na skronii, umierasz powoli w twej agonii
jestеś sam na pastwę losu zostawiony
czarna magia voodoo i przebita głowa ~ tragedia na schodach
i krwawieniе z nosa ~ rytualna kosa ~ przegrywa do zera
zabić mnie to są marzenia to afera, prawo cienia
który zamorduje, wyrwie flaki z konesera
jednym ruchem noża i to przerażenie w oczach
a siatkówka oka widzi boga ~ to jest jak brutalna proza
masz prawo milczenia ~ ty, zaszyta morda
nie masz nic do powiedzenia, ale to się skończy
zanim coś ci powiem ~ powodzenia!
[refren x2]
godzina zero ~ to twoja chwila męki
godzina zero ~ moje bicze, a na tobie pręgi
godzina zero ~ to twoje połamane zęby
godzina zero ~ moje strzały, rany, wylotowe nerki
[zwrotka 2]
ja w mocy biję kokainę, ale ty za chwilę poczujesz żywą padlinę
a tu zamorduję twoje życie, i już czekasz, aby ktoś zapalił znicze
ja niszczę jak nowotwór, jebię w środku, mój morderczy powrót
ja wydaję polecenie kary, słaby musi się tym otruć
to jak sadystyczny fetysz, ja chory do reszty
to że kogoś moje dźwięki [?] do gęby
nie ma lepszych w tym biznesie, słuchasz tego? to dla ciebie
żebyś się popłakał, wszystko jedno ~ nawet masz chujowy pesel
to twoja godzina zero, czeka już na ciebie piekło
po tym wszystkim, wyjdziesz, koleś, z pokrojoną gębą
najbrutalniejsze gówno kiedykolwiek słyszysz
teraz dyszysz, teraz tutaj jesteś nikim
i ty to nazywasz “wyczyn?” ~ [?] walić progres
szybciej niż houdini [?], łajzowaty chłopcze
wbijaj na [?], światła które oświetlają drogę
rozpierdolą twoją głowę, jak ognisty płomień
walczysz teraz o przetrwanie z losem
to jak naostrzone karty, co wrzynają się do krtani
to zabija jak ted bundy, ale starych dewot już wystarczy!
[refren x3]
godzina zero ~ to twoja chwila męki
godzina zero ~ moje bicze, a na tobie pręgi
godzina zero ~ to twoje połamane zęby
godzina zero ~ moje strzały, rany, wylotowe nerki
Lirik lagu lainnya:
- lirik lagu la rive - hikari musiik
- lirik lagu sad number (romanized) - laura day romance
- lirik lagu lidocaine lullaby - cube musik
- lirik lagu развалины (ruins) - plgthg
- lirik lagu танцевать (dance) - my emmie
- lirik lagu to - mahyar
- lirik lagu see without eyes - dusk (uk)
- lirik lagu acapella - dj pon-3 & my little pony - bad counter spell (dj pon-3's version)
- lirik lagu syn suitcase - syn suitcase
- lirik lagu tellmewhatuneed - 2txiggerrxvo