lirik.web.id
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lirik lagu eske - v i o l e t

Loading...

[intro]
w ogóle muszę ci powiedzieć, że fajnie jest, jak nareszcie przychodzi taki dzień po tej cholernej, przybijającej jesieni
wiesz, wiejącej, kurwa, deprecha…
bo ci się nie chce wychodzić, bo cały czas pizga i wieje, i jest błoto, i w ogóle nie
i nadchodzi taki dzień, że możesz po prostu wyjść na dwór i popatrzeć, i cieszyć się tym, co widzisz

[zwrotka 1]
chodź, posiedzimy na balkonie, ziomek
ej, chodź, posiedzimy na balkonie, ziomek
się ubiorę nawet w kurtkę, a się wkurwię, chłodno robi
potem ledwo co grałem w metronomie, zegar poległ
teraz patrzę, a tu znowu 7 stopni. co jest?
dziwna pora roku, bracie
grzeję sobie ręce o herbatę, leje jak z cebra, ale wychodzę na sp~cer takim jestem ananasem na sen czasem palę kwiatek, kończy dzień o 18 wtedy słońce schować chcą, nas rozczarować
kto to, kurwa, projektował? ej
zjadłbym gofry, bo gastro ostrygi i masło popcorn i nachos
i obejrzał chłopaki nie płaczą abonent chwilowo niedostępny – to moje, ale nie wygasło wyprzedził mnie taco i chuj, będę drugi, nie gorszy jak armstrong wyruszam w miasto, słońce już zaszło
idę pić na czczo, to stało się jakąś pomocą doraźną słabe lekarstwo

[refren]
przeglądamy snapchata na przystankach, czekając na autobus, który sam nie wie, czy jedzie gdzieś nie ma rozkładu, tylko sarkazm przechodniów w marynarkach którzy mylą katowice z manchesterem
przeglądamy snapchata na przystankach, czekając na autobus, który sam nie wie czy jedzie gdzieś nie ma rozkład, tylko sarkazm przechodniów w marynarkach którzy mylą warszawę z santa fe

[zwrotka 3]
i pytam: co tam? widzimy się, siora?
wiem, że raz na rzadko, ale zawsze w innych strojach zawsze się zmieniam w nastrojach do odchodzenia po ścianach cały świat się składa z tego, co mi mieszka na membranach
a siedzę pod mac~iem sam, gram w telefony
czekam na przelew, dzwonię, dzwonię po szlugsonie
dostaję skrętu kiszek i czekam tak długo, że już, kurwa, zleciał lipiec mi coraz więcej potyczek i przy oknie pijemy absynt a nie chcę wyliczeń, czy mi na życie wystarczy zły humor to dla mnie policzek
dla ciebie to raczej pośladki ale w sumie jest styczeń, więc można znowu się martwić. znowu mam ciarki, spodziewam się dziarki
brakuje mi działki, brakuje mi działki, brakuje mi marki i są poniedziałki, w które zapominam, że to dzień klatki a l~stro patrzy i wcale nie wygląda, jakby miało się oświadczyć nie musi, bo mamy jesień wrzesień przygnębia po lecie jak zwykle, ale nie widzimy tego, oczywiście, bo patrzymy w ekrany jak zwykle
[refren]
przeglądamy snapchata na przystankach, czekając na autobus, który sam nie wie, czy jedzie gdzieś nie ma rozkładu, tylko sarkazm przechodniów w marynarkach którzy mylą bydgoszcz z birmingham
przeglądamy snapchata na przystankach, czekając na autobus, który sam nie wie czy jedzie gdzieś nie ma rozkład, tylko sarkazm przechodniów w marynarkach którzy mylą bielsko~białą z santander

[outro]
bo przeglądamy ekrany jak zwykle
przeglądamy snapchata na przystankach,czekając na autobus, który sam nie wie czy jedzie gdzieś nie ma rozkładu tylko sarkazm


Lirik lagu lainnya:

LIRIK YANG LAGI HITS MINGGU INI

Loading...