
lirik lagu ein killa hertz - abrakadabra
[intro: volt]
v~o~l~t, v~o~l~t
[zwrotka 1: volt]
i co? znowu rymy w ucho pcham
nic dziwnego, jeśli zawsze coś do powiedzenia mam
nic dziwnego, jeśli ciągle do bitu gadanie
jest w mojej naturze jak jedzenie czy spanie
jestem rymomaniakiem, słowożerczym drapieżnikiem
atakuję znienacka, że aż pęka posadzka
i nawet przeprowadzka nie da ci wolności
jesteś w moim posiadaniu, przyjmij fakt do wiadomości
bo nie obchodzi mnie tania porcja kości
potrzebuję cię żywego do ciągłego, nieustannego
słuchania, popierania, podziwiania mnie – v~o~l~t
cztery magiczne litery jak cztery strony świata
jak cztery pory roku, jak cztery koła fiata
zabiorę cię daleko, polecisz jak latający [?]
który mówi dalej niż strony [?]
bo jestem rymomaniakiem, rymu nośnikiem
rymu sprzedawcą, rymu rolnikiem
gdy patrzę, jak kiełkują moje słowa
zapuszczając korzenie do wnętrza bitu i od nowa
nie potrzeba kwitu jak kwitu do pralni
gdy odbierasz pranie albo kwitu na śniadanie
wybierasz w stołówce i uwierzę w żadnej twojej wymówce
słuchaj i na nic innego nie masz pozwolenia
dopóki nie skończę, masz zakaz poruszenia nawet palcem
cicho! ja nie żartuję, nie próbuj sprawdzić
jak wygląda mój gniew, a gniewam się zawsze
kiedy ktoś chodzi mi wbrew, jak ty
próbujesz teraz hałasować, zagłuszyć mnie
wykolegować? o nie, robisz bardzo źle!
i nie uśmiechaj głupio się, bo dostanę cię
będzie jeszcze niejeden tekst, tysiące rymów
prosto z moich ust, więc pamiętaj
ty i ja, tylko nas dwóch!
[zwrotka 2: jmi]
stwarzam pozory, aranżuję sytuację
układam słowa w zaklęcia, wygrażam magią
głupcom, co znowu w opozycji wobec mojej osoby
przypierdalam z grubej rury jak działa navarony
sieję dookoła strach, potem zbieram plony
potem rozkładam plany miast, i snuję plany ekspansji
czarne plamy tuszu – tak zaznaczam obszary
nie do wiary, niemożliwe to jest, że będę znany
jak zamaskowany superhero, nie jestem sponsorowany
jestem zaawansowany w przygotowaniach
prowadzę podwójne życie jak weronika
za dnia jotemi mc on the mic, you know my steelo
po zmroku, kurwa, ja pierdolę, znowu
fikasz – pierdolnę i znikasz
biorę więc księgę czarów do ręki teraz
mówię abrakadabra, księga się otwiera
mówię zaklęcie, w tym momencie jednego wack mc bierze cholera
liczę od dziesięciu do zera, w jego kuchni terakota pęka głośno jak szkło i eksploduje jak zaminowana
skurwysyn nie wie co się dzieje
to zatriumfowało zło, słyszę jego płacz
słyszę błaganie, jego prośba zostaje zignorowana
zapada mrok, wycofuję się stąd, przed tym zapalam lont
you know what i want? boom!
Lirik lagu lainnya:
- lirik lagu gustavoegatotv - oh morena!
- lirik lagu maju caloi - posso tentar
- lirik lagu ahme2 - ronaldinho
- lirik lagu sage carnage & parcher - dollhouse!
- lirik lagu ka$h carti - вызываю (call)
- lirik lagu serial mom - mark sandman, i love you
- lirik lagu phily skeamz - monaco
- lirik lagu aim-01 - nitpick
- lirik lagu aquoferne - run, river, run
- lirik lagu pokelawls - door