lirik lagu duże pe - post scriptum (święto zmarłych) (pih diss)
[intro]
wczoraj usłyszeliśmy twój kawałek
i dzisiaj, jak już przestaliśmy się śmiać
nagraliśmy swoją odpowiedź
w związku z tym czekamy do jutra na odpowiedź z twojej strony
inaczej uważamy beef za zakończony
nie będziesz w stanie
myślałeś, że jesteś zajebisty…
co, kurwa…
[zwrotka 1]
co?!
jesteśmy sporo inni od was
tylko kretyni stają na linii ognia
więc zostaw rap, graj w statki rude boy
ja mam rzadki talent, ty rzadkie gówno
co?!
ja to populista? to dobre
kiedy to ty wycierasz w dissie chuja godłem, lecz
orzeł w koronie na niebie miasta
wie, że nie warto nawet na ciebie nasrać
co?!
karalne groźby, błagalne prośby
nie dadzą nic, jak punche są b-n-lne, choćby:
“yyy, kurwa, ee, ty chuju do szczania”
ty pewnie sikasz dupą, słowa uznania
co?!
mogę zostać i weganem, chłopaku
w tym beefie mam na przeciw tylko buraków
mes wie, gdzie nakłuć, ja wiem, gdzie żądlić
duże pe – działam na bydło jak wąglik
co?!
[refren x2]
chujem w serce, nożem w plecy
chyba nie można się bardziej ośmieszyć
moje rymy w jeden dzień to zżarły, dziś
twoje święto – święto zmarłych
co?!
[zwrotka 2]
guru kretynów i durnych dzieciaków
me szanty byłyby lepsze od twego rapu
ale niektórzy jeszcze cię nie pierdolą;
ci, co wołają na krs-a “hip-hopolo”
co?!
czemu robisz podlasiu przypał?
w plecy nóż? co to za wiejska taktyka?
znikaj, z butów ci wystaje słoma
ja to jeden na milion, ty jeden z miliona
co?!
u ciebie w mieście rządzą młodzi:
tetris, pogo, pokój, wieszocochodzi
mały szok, białystok przejmie cira
dla nas zostanie scena, dla ciebie tyra
co?!
stoczyłeś się na dno, to skończone
co to za diss, że jestem żydo-masonem?
skomentuję to tak: jak rap to polityka
ty to bękart leppera i ojca rydzyka
co?!
[refren x2]
chujem w serce, nożem w plecy
chyba nie można się bardziej ośmieszyć
moje rymy w jeden dzień to zżarły, dziś
twoje święto – święto zmarłych
co?!
[zwrotka 3]
parada równości? to plagiat
brak ci własnych wersów, co za żenada
groza, że nadal chcesz się ośmieszać
wioząc się przy tym na plecach mesa
co?!
nie pomogą ci poranne modły
czy to, że zapinasz każdą pannę w odbyt
nie jesteś dobry, w sumie sam już nie wiem
czy byłeś w jeden osiem czy w jedensiedem
co?!
twój diss to istne arcydzieło
jeżeli ja to przeziom, ty to, kurwa, przełom
nie jedź dj-om, bo znamy fakty
u nas na koncertach skaczą ludzie, u was kompakty
co?!
z tym flow i wokalem na scenie
możesz reklamować zioła na zatwardzenie
coś jak: “cześć! jestem piszek
a w życiu pomaga mi lekarski mniszek”
[refren x2]
chujem w serce, nożem w plecy
chyba nie można się bardziej ośmieszyć
moje rymy w jeden dzień to zżarły, dziś
twoje święto – święto zmarłych
co?!
[zwrotka 4]
nie nazywaj mnie pizdą popu, to
prawdziwy hip-hop, cisza & spokój
a ciebie jara hop kids z plika
pewnie, bo mieli super ghost writtera – pih’a
co?!
remik nas na nic nie wjebał
z kondomem w dupie budzisz się ty i kolega
rap – dla ciebie to zamknięty rozdział, ale
może zechce cię zamknięty oddział
co?!
ludzie nie wierzą, co za kretyn
wbija chuja w serce, bo go nie chcą kobiety
mówiłem już, ale powiem znowu:
jak stoję na dnie, ty w nie pukasz od spodu
co?!
jara was beef? a mnie to nudzi
mc pih się znów ośmieszył, z czym do ludzi
budzisz litość, nie użalaj się nad losem
c0kolwiek? to takie gorsze jeden osiem
co?!
bez honoru, bez godności
nożem w plecy, to jakiś dowcip?
teraz widać, że prawda jest taka:
nie dorastasz do pięt honorowi warszawiaka
co?!
prawda jest taka, że nawet
uroiłeś sobie, że mam przejebane w warszawie
że pewnie to samo tyczy się spox’a
jest zupełnie inaczej, obczaj
co?!
bo ty nie jesteś stąd
dlatego jechać po nas to błąd
[outro]
taka jest prawda, nie znasz tego miasta…
znasz trzy osoby a u trzystu masz przejebane tutaj…
znajomi się śmiali, że dostałeś wpierdol już w każdej dzielnicy warszawy…
ulicznik, kurwa… nóż w plecy; może strzał w tył głowy, jak nkwd, chuju, co?
zajebisty jesteś… i ty mi mówisz, że ja byłbym jednostką dyspozycyjną, co?
a tak dla twojej wiadomości: dzwonił do nas małysz i powiedział, że możesz nam skoczyć co najwyżej
wielu rzeczy jeszcze nie wiesz…. możesz się zdziwić, proszę ja ciebie…
a właśnie: słyszeliście scratch’e w kawałku pih’a?
człowieku, gdzie masz dj’a? kiedy ostatnio cię z nim widziano?
piętnaście lat temu? nigdy?
pihuj… {zwykły chłopak z podlasia}
pihuj… {zwykły chłopak z podlasia}
[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]
Lirik lagu lainnya:
- lirik lagu original broadway cast - it ain't no thing - bring it on: the musical
- lirik lagu grewsum - hear me
- lirik lagu the hollies - mighty quinn - 1999 - remaster
- lirik lagu clarice falcão - se esse bar fechar
- lirik lagu nochilljoe - big bad wolf
- lirik lagu ender - set me up
- lirik lagu jesus culture - fierce (live)
- lirik lagu deniro farrar - so long
- lirik lagu didda joe - primavera
- lirik lagu raphael lake - you make me