lirik.web.id
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lirik lagu bsk96 - podzieleni

Loading...

ojciec nerwy ma na wierzchu
gdy coś go złości to znika bez uśmiechu
na pis ma alergię, trump to zaraza światowa
gdy ktoś myśli inaczej, milczy znów bez słowa
wpatrzony w szklane pudło, nie zna innej wersji
a każdy inny głos to dla niego fałsz bez treści
syn jak ojciec, tylko przechylony w inną stronę
wszystko toczy w głowie, jak osobistą wojnę
w głównych mediach widzi tylko propagandę
a jak ktoś mu zaprzeczy, jest gotów bronić prawdę
ona natomiast, ma serce jak na dłoni
gasi napięcie, zanim ktoś bedzie sięgał broni
wujek z pawłem od lat ze sobą nie gadają
choć mieszkają po sąsiedzku, dziś jak wrogowie się mijają

kiedyś przy jednym stole, dziś każdy na innym froncie
podzieleni jak mapa, bez szans na wspólne zdjęcie
rodzina w kawałkach, jak l~stro po kłótni
niby blisko siеbie, a tak cholernie sm~tni
rеlacje jak kraj, w połowie rozdarte
tu gniew, tam pogarda, rozdane są karty
nasze więzi w strzępach, kto poskłada razem
może czas coś zmienić, nim zgubimy się nawzajem

kovid jak bomba, rozwalił relacje
jeden wierzył w maski, drugi w konspiracje
jedni w maseczkach, drudzy krzyczą ściema
i nawet na święta ciężko o wspólny temat
jedni chcą wolności, drudzy chcą porządku
jak złożyć rodzinę z tylu poglądów
bez wojny przy stole, bez krzyków i złości
bez memów i fake’ów, co dzielą rodzinę na gości
pamiętam, jak kiedyś – rozmowa, nie jatka
dziś strefa zakazana, polityczna gadka
każde słowo to granat, każdy gest jak prowokacja
z miłości został cień i bolesna frustracja
nie chodzi o to, kto wygra w rozmowie
lecz by móc usiąść razem, przy jednym stole w zgodzie
nie chodzi o partie, ani kto nosi koronę
tylko by ojciec z synem znów przybili pionę
kiedyś przy jednym stole, dziś każdy na innym froncie
podzieleni jak mapa, bez szans na wspólne zdjęcie
rodzina w kawałkach, jak l~stro po kłótni
niby blisko siebie, a tak cholernie sm~tni
relacje jak kraj, w połowie rozdarte
tu gniew, tam pogarda, rozdane są karty
nasze więzi w strzępach, kto poskłada razem
może czas coś zmienić, nim zgubimy się nawzajem

na starym zdjęciu – wszyscy razem uśmiechnięci
bez masek, bez sporów, bez granic w pamięci
czy naprawdę tak trudno wrócić do tamtych dni
zanim na zawsze zamkniemy za sobą drzwi
nie chcę wygrywać, chcę móc cię znów słyszeć
nie chcę mieć racji, chcę znów się do ciebie zbliżyć
nie chcę już walczyć, i nic udowadniać
chcę znów przy stole, po prostu rozmawiać
zgoda nie boli – to milczenie rani nas jak broń
zgubiliśmy drogę… ale dziś wyciągam dłoń
dziś wyciągam dłoń


Lirik lagu lainnya:

LIRIK YANG LAGI HITS MINGGU INI

Loading...