lirik lagu bitfon - nawet nie pytaj
[zwrotka 1: bitfon]
moje zwyczaje, nawet nie pytaj, nie palę fajek a palę cały czas
dużo wydaje, dużo pożyczam. potem oddaję to mój obyczaj
żegnam się z krajem – czeska granica. to jedna z bajek o wygraniu życia
łapię się na tym, że już do zdobycia, nie chcę więcej niż szeroka źrenica
dzwonisz po towar oby był pewny. to koleżanki ? tylko królewny
kupujesz browar ? odstaw jak ciepły. sorry no mówią, że jestem wybredny
egocentryczny, czasem bezczelny, że jestem pyszny i powtarzam błędy
że nie najszybszy, gdy koję nerwy i tylko splif mi do szczęścia potrzebny
nie chodzę spać na trzeźwo, nie zasnę nie mów, że nie jest tak ciężko
to jakbym miał w łóżku dupeczkę jedną z tych, o o których mówisz the best of
cześć dupeczko, to bitfon wolny i skromny czy chcesz go ?
nie ważne z resztą niedostępny jest jak czerwone słoneczko
urok mam osobisty a duszę mam artysty
a chcę siana jak wszyscy, obym nie jechał na wyspy
pozdrówki dla ziomów, co słuchają tego za granicami ojczyzny
poczekam póki mam tu ludzi, póki mam na ruchy i na butach łyżwy
[refren] x2
mogą pierdolić o nas, że od południa sączymy brona
że najebani tak wszyscy, że nie ma nam już kto zrobić dżona
że na melanżach spizgani a przez to sztywni jak konar
że czeka nas [??], że nie ma siły, by na siłkę wysłać bitfona
[zwrotka 2: kobyła]
nie pytaj czemu tak błądzę, mógłbym odstawić używki i wygrać
już teraz ze sobą nie wgłębiać się w życie, które z rana bije mnie w pysk. aaa
nie pytaj czemu wstaję o dwunastej, rozpalam lonta i znowu się kładę
nic mnie nie ruszy, chyba że info dostanę [??]
w tygodniu szkoła, nie pytaj czemu nie mam wyników dobrych tak wielu
przepraszam mamo, że nie możesz pochwalić się przy znajomych tym, że masz syna w liceum
odpalam szluga, wychodzę. oglądam tę pannę i myślę co zrobić
żeby to życie nabrało już smaku, nie wódy czy brona, nie trwało w agonii
chciałabyś pewnie zapytać czemu nie ma mnie
spytaj tego gnoja co cię kocha tylko po wódzie
hej, ej, czemu taki jestem ? nawet nie pytaj czemu taki jestem
gęste chmury, ziomy, boiska, tripy, melanże, odstaw mnie bejbe
nie pytaj czemu tak ważna jest muzyka dla mnie na dzień dzisiejszy
elabortów mógłbym najebać na ten temat i pozaginać tych leszczy
ale nie mam na to czasu, unikatowy chcę być jak te bonga co z nich buchy ściągam, ja nie będę morda to ci honor oddam
honor oddam
[refren] x2
Lirik lagu lainnya:
- lirik lagu sorority noise - first letter from st. sean
- lirik lagu king ernst - effing you tonight
- lirik lagu dj decks - rzucasz ręcznik na ring
- lirik lagu kofi nkrumah - my yoke
- lirik lagu mking - blessings
- lirik lagu the kendalls - you'd make an angel want to cheat
- lirik lagu nines - trap music
- lirik lagu juaninacka - libre
- lirik lagu madonna - where's the party
- lirik lagu sinan-g - egal was du sagst