lirik lagu bgu crew - #warmup
[verse 1 : kafarmaestro]
dzięki gierce jestem rich, jednak nie ten forrester
ich flow to forest, ej nie zgłupiej, gdy od tak przejmę tutaj ten ster
nalej mnie do gl-ssu łyżki, będę robił duże łyczki
kwestią czasu nowe kicksy, bedę wtedy ponad wszystkim
młode siksy patrzą na mnie, choć rozgrzewam się dopiero
wbijam na ostatnie piętro w moich skokach #jordan_retro
prędko stąd nie pójdę, prędzej messi pójdzie do realu
jesteś tutaj królem balu? bardzo mocny ten twój halun
to jest mordo dobry warmup, na tym bicie robię homerun
zajebany mocno wall mam, no a w planach dobry workout
byłem diabłem jak van persie, robię tobie uśmiech chelsea
podpisuję damskie piersi no i oczywiście czeki
gościu check it, jestem leniem, na jakiś czas naciesz się tym
ej menciu nie wącham fety, jestem top one currently
baunsuj baby, jestem wielki, wielbi mnie cała gromada
chłonę wacków, jestem głodny jakbym skończył ten ramadan
byłem niechciany, a nagle mnie chcą #alvaro_morata
nie spadam stąd, ziomku lepiej powiedz, gdzie moja wypłata
na asap zrób się k-maty, wypłać za nagrywki becel
z autostrady ziom nie zbaczam, mam ten szósty zmysł jak pezet
[verse 2 : elvivalarte]
tekst za tekstem za tekstem tekst
dla każdej niuni jestem first
a ty jesteś najwyżej next
słaby jak jej ten ex chłopak
i bangla mi ta balanga
ona naga, sztywna klanga
wchodzi joint i whisky szklanka
z poranka to git mieszanka
na śniadanie, mam coś w planie
ty kochanie, zrzuć ubranie
maszt stanie na zawołanie
jak granie tu na czekanie
i bang, znowu walę szczura
z samochodu ta maniura
mnie się podoba, przygoda
jakaś czeka, nikt nie zwleka
odpalam jacka i piję
piszę wersa i żyje
szyje, walę w szyję
pije, pije, pije i jea!
[verse 3 : kafarmaestro]
pliki w ręce, tłusty bit, mimo to trzymam kierownicę
na wasz poziom patrzę, mimo to jak stevie nic nie widzę
hajs ten stale liczę, dmucham w palce jak novak djoković
słuchasz tego i nie wierzysz, jak mogę takie coś robić
nasłuchałeś się molesty? bo twoje flow się rozpada
oto pokaz mej maestrii, deszczyk propsów się rozpada
popsuć tego nie wypada, nie ma takiej szansy nawet
wnet gierkę sobie rozwalam i puszczam to szybciutko…
[verse 4 : elvivalarte]
jestem jak slash, gdy na wietrze odchylam się z mą gitarą
omamy wiesz jak powietrze, oddalają mnie #metakwalon
gdy palę lub kiram, czuję się jak wade wilson #euforia
jeszcze tylko chwila, a powiem wait, czeka mnie agonia
i jak deadpool odrodzę się w jednej chwili #śmierć_kliniczna
i mój zespół da koncert w willi, wbije ekipa liczna
panny zatańczą na stole, ruda się grubo poleje
z pomarańczą zabawa dobra, spotkamy się w kościele
na czyimś pogrzebie, bo ta vixa będzie tą ostatnią
i jeśli w potrzebie jesteś dziś, niunie się tobą zajmą
tańczę tu ostatniego walca z wątrobą każdego dnia
i jak u kasai’ego u mnie zawsze wysoka forma
niektóre środki urządzają mi turniej czterech skoczni
mam na to świadków tu co najmniej czterech wszyscy naoczni
ja jak zwijam papier, to ziomeczku są to same setki
beka, marny raper do mnie skacze, będzie leżał we krwi
Lirik lagu lainnya:
- lirik lagu buttatones - intro
- lirik lagu fame 2m x furyss - kto ma swag
- lirik lagu eddie money - life for the taking
- lirik lagu dr. yaro & la folie - mauvais bail
- lirik lagu meat wave - at the lake
- lirik lagu rrobin - pétillance
- lirik lagu lorenzo - fais pas le mec
- lirik lagu тридцать девятый (39's) - не зови (ne zovi)
- lirik lagu energy level low - nienawidze cyfr
- lirik lagu k-rino - my bike