lirik.web.id
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lirik lagu bastion (pl) - drzemka

Loading...

[intro]
zrobiłem drzemkę od życia
było tu dużo do szycia
igła ode mnie odeszła
nie było już czego zbierać
zebrałem cały materiał
~n~lizujesz jak strejlau
wielu pomaga jak keita
nie mówię tego dla baita

[zwrotka 1]
mam na ciebie tego haka, bo dałbym tobie wszystkie złowione sumy
w sumie dla mnie bez różnicy od kiedy wybrałaś z kim pójdziesz do trumny
mówisz coś o żałowaniu? chcę tylko, żeby tata był ze mnie dumny
do grobu zabiorę piękne owoce, a nie ten z ogrodu zgubny

brudny, chcę być antonimem, ale proces bywa żmudny
trudny, wiem, że nie powiem już do niej “kochanie zróbmy…
… cokolwiek”, czuję się jakbym był w kajdany skuty
spruty miałem łeb, ale nie od wódy

bo to nie daje radości
odłóż gibona, dorośnij
zakochałem się w miłości
to synonimy młodości
chciałem leżeć obok ciebie niekoniecznie na cmentarzu
plany się pozmieniały jak izaak na ołtarzu
[refren]
wstaję do życia jak poranne ptaki a ty
do łóżka klapki i dżem do kanapki daj mi
śniadanie bez pytań, w sercu melodia gra mi
wehikuł czasu w koszu, ta chwila mnie karmi
wsta~wstaję do~do życia ja~ja~jak ptaki
do łóżka po~poproszę ka~ka~kanapki
śniada~danie bez pytań, me~melodia gra mi
wehikuł czasu, tylko drzemka spokój da mi

[zwrotka 2]
przed ołtarzem wolałbym face in life, aniżeli facetime
od tamtego czasu wolę twoją twarz, a pod okiem kreska
marzenia skończyły się na tylko na chęciach
wolę cię face to face, a nie jakieś zdjęcia

nie liczą dla mnie się lajki
ani emoji buziaki
wziąłbym cię kiedyś na fraki
i nie przejmować się jakie to marki
świat nie oddycha, to martwi
ładni i sm~tni są martwi
sumienia wyciągnięte z pralki
kręci się temat do gadki

nie wiesz co chcę, z fotek czy video nigdy nie dowiesz się co u nich jest
i czy jest pięć, powiadomienia nie powiadomią ciebie kto jest the best
to ziomie test, snapy, messengery, ptaszki i bóg wie co jeszcze jest
ja mam to gdzieś, wolę cię face to face, ale najpierw
[refren]
wstaję do życia jak poranne ptaki a ty
do łóżka klapki i dżem do kanapki daj mi
śniadanie bez pytań, w sercu melodia gra mi
wehikuł czasu w koszu, ta chwila mnie karmi
wsta~wstaję do~do życia ja~ja~jak ptaki
do łóżka po~poproszę ka~ka~kanapki
śniada~danie bez pytań, me~melodia gra mi
wehikuł czasu, tylko drzemka spokój da mi

[zwrotka 3]
mam dzień świra, bo mylę ‘to be’ z ‘to am’
chcę przykuć większą uwagę do godziny 3pm
kończę szkołę, mogę sobie w końcu liczyć gpa
i zabiorę ciebie w rejs po bpm

dziwi mnie, w domach urządzamy niby wigilię
a za oknem wiosna, lecz to nie polityka to nie lewica
i to nie przyłbica ochroni
bo trzymam się ledwo jak piza
nie trzymam cię już jak anioł stróż
wbiłaś ten nóż, a ludzie mówią wy~rusz (gdzie?)

ze swojej strefy komfortu (tak?)
wiem, że szkoda materaca (aha)
zagubiła się w tym tańcu (okej)
na maxa, pomyliła kroki i z rytmu wypadła
życia się nie nauczysz na tutorialach


Lirik lagu lainnya:

LIRIK YANG LAGI HITS MINGGU INI

Loading...