lirik.web.id
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lirik lagu bandzior & klawisz - napad na kosmos

Loading...

{verse 1]
kolejny napad, to nie słomiany zapał
płonę przez lata od początku do końca świata
a nawet dalej (radio nadaje)
idę przez falę jak sułtan przez harem
wiedza to diadem, praktyka czasem ma wadę
a później jest lament, dlaczego przegrałem?
czy to zawsze za karę?
czy warto to pchać dalej? (co?)
odpowiedź jest prosta jak moje rymy
jedna jednostka kontra twoje piny
pewna zagwozdka nurtuje jegomościa
szykuję ego ostrzał, zapominam o kosztach
nie wchodź mi do bani, bo zmienisz się w popiół
to kopie mocniej niż opium, nie ma opcji kopiuj
to jest moje votum zaufania
kotku, dopłyniemy do rana
rozbita każda tama, owita w ludzki dramat
sm~tki nara, kłódki pękną zaraz
czubki zrobią hałas, czółki rosną jak fala
lecę jak palant
który zwiedza kosmos, przeciera los, bo
rzucił kostką, jakoś poszło ~ magiczny oxford
co krok nie szukaj zwłok
czysty proch, brudna broń, ezoteryczny swąd
poetyczny krąg, 360 to mój kąt
are you in love? yes of course
yes of course
(yes of course)
yes of course
(yes of course)
rap to ostatni bastion, szalony pastor
przekazuje art flow, prasuję jak żelazko
buzuje beczka z naftą
(buzuje beczka z naftą)
coraz głębszy trip, lepszy tip, większy mit
iloraz próśb i win, bohomaz słów i schiz
długi list, cichy liść (cichy liść)
powiewa na wietrze, podnoszę poprzeczkę
nakładam wisienkę na moim torcie, postawię elektrownię
proszę zachować odstęp, to otwarte łącze
zawsze masz do niego dostęp


Lirik lagu lainnya:

LIRIK YANG LAGI HITS MINGGU INI

Loading...