lirik.web.id
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lirik lagu b3li - 62-800 terror

Loading...

[zwrotka 1]
wasza stylówka wzrok przyciąga niczym pleśń i kał
słomiany zapał dziwek gaszę tak jak grzegorz braun
przeładowanie, strzał, umyj się bo jebie potem
jesteś tak głupi, że w rosyjską ruletkę grasz glockiem
pęka ropień, jucha zastyga w żyłach
niebo nie jest limitem, a właśnie tam was wysyłam
to zielony ład, mózg przebija nabój
bo wybujanych mc znów przerabiam na nawóz
wychował mnie horror, już mówiłem o tym w wavy
dziwki pracują na etat, pieprzą o workach pieniędzy
jebać leszczy, wszystkich was ustawiam pod mur
będę pruł z karabinu, aż nie zabraknie mi kul
jak chcesz rapować, dwie zasady kolego
pierwsza ~ nie wypadaj z beatu, druga ~ nie ruszaj beliego
jak czujesz mogilny fetor, znaczy, że leci premiera
jesteście przy mnie jak pitcher, w objęciach zębów terriera
mnie nie męczy kariera, bo ja kurde jej nie mam
ryja nie otwieraj, jak nic do powiedzenia nie masz
tu, co drugi do gouda, co drugie słowo niewyraźnie
to mowa nienawiści, słowa dziurawią ci czaszkę
możesz być na czasie, płynąc rzekami gówna
bo po tych wersach identyfikujesz się jako durszlak
sprawa waszych numerów? to mnie jest prosta
są tak puste jak ostaszewska, schreiber i żukowska
wbijam z buta na kwadrat, nic z tym faktem nie zrobisz
że, leje ci do zlewu, jak krzysztof kononowicz
złapała policja, paliłem śmieci, tańcząc na zwłokach
bagieta wypisał mandat, bo na kupce był styropian
leci samolocik, przez wysoki płocik
wprost na twoją chatę zrzuca atomowy pocisk
pamiętasz pierwsze numery? miałem ksywę raptor
kiedyś śmiech, no, a dzisiaj wokal rozpruwa ci gardło
kocham niepoczytalność, jak houdini, gdy mnie zamkną
sprawdź to, łańcuch tańczy na pile, słychać warkot, ey
[zwrotka 2]
big pokłony dla mistrza, beli to bułgar ninja
reagują na mnie suczki, jakbym skopał ich podpiździa
cipcia, dla słabych mc, mam nóż do kupy
to liryczny wlew domestosu wprost do dupy
o mój boże, słyszałeś? ale prosty rym
tylko takie wyłapie typ tak pusty jak ty
dla serferów, sobie śmigam w tym gównie
na gile mówiłeś amciu, jak wuja sypał podwójne
wasze płyty na półce to jak eksponować wibrator
jak będę ruchał ci scenę możesz popatrzeć jak cuckold
sram na twoje gelato, zginam kolana jak baton
styl pato, na pochybel psu, bratom
wożę się jak merol, liryczny cannibal ferox
62~800 terror, przynoszę ogień jak neron

[outro]
dzieci rapu, odciętą ręką macha heron
hyyy… ooo, ale masz super styl grubasie, normalnie dzwoni 2001 rok
o kurwa uderzyli w drugą wieżę


Lirik lagu lainnya:

LIRIK YANG LAGI HITS MINGGU INI

Loading...