lirik lagu angelo ente - straciłem świadomość
oczy otwarte szeroko, choć i tak nie widzę nic przez nie
odzyskuje świadomość i to żadne szczególne wrażenie
chce tylko butelke najdroższego szampana, by wylać go przez okno tej fury
i patrzeć jak typy chcą nas dogonić ale mogą jedynie powąchać zapach gumy
po co ja się oszukuje, po moecie mi się odbija
a żaden z moich ludzi nie siedzi w aucie jak jest jakaś zadyma
korki wyjebane, zaraz w nogach odetną zasilanie
schodek po schodku i znajduje się pod barem
wbiliśmy w pięciu teraz sam zostałem
neony nie robią już na mnie wrażenia, choć nie łaże po klubach czy burdelach
widziałem dużo i nic się nie zmienia, to inny świat, między nami przepaść
suki skąpo ubrane, gotowe zrobić co zechcesz
mam tylko jedno życzenie, chciałbym pamiętać to miejsce
chciałbym pamiętać te akcje i odnaleźć moich ziomeczków
w około tak samo porobione twarze i ich oczy otwarte to wszystko bez sensu
to wszystko bez sensu, nie pytaj się mnie czy piłem coś czy może jarałem
nie widzisz, że robiłem obydwie te rzeczy patrz jak się tu kurwa poskładałem
powinna się skończyć ta biba jakieś dwie godziny temu ale to nie takie proste
gdy za kompanów do picia masz chłopów co wóde im wchodzi jak woda w gąbke
straciłem świadomość,wyskakuje mi co jakiś czas komunikat gdzie się znajduje
nauczyłem się śmigać na urwanym, gps w moim ciele mnie dobrze kieruje
nie wiem jak się czuje, po prostu chce więcej i więcej. a ten cały pierdolnik
jest nie do zniesienia więc powoli robie się głodny to znaczy namolny
otwarte drzwi kuszą żeby wejść,zobaczyć co się dzieje, zobaczyć jakąś afere
wypić drynka i schować się przed szereg
tyle osób i tyle alko, każdy chce wlać to wszystko w gardło
i jak najszybciej zapomnieć, że weszło to tak łatwo
znajome mordy żegnają się z wypłatą
ostatnio na urwanym ryłem głowe tym barmankom
w sumie to bym cos zaruchał, ale posucha, na palarni pale se bucha
zawijam się bo stypa jak chuj, idziemy do pubu, na jedno piwko, ciusssss
zadupcony już, wcinam pizzerke, piździ jak na pasterce, a rano standardowo na 8 do roboty, no i co więcej
dobra przebieram się w stary garnitur
dupa ziomka ogarnęła wejście bez kitu
na lajcie wbijamy na przyjęcie synku
eksluzywny menel wraca z bankieciku
wcześniej dodupcamy się wódą na czterech
w tym, że dwóch nie pije, a jeden jest szoferem
a butli się przecież nie wyleje
no to taki porobiony wjeżdżam na teren
i jest beka
buraki wszędzie na stówe będzie afera
gdybym był sam to musiałbym ściemniać
te wzroki obserwują nas od wejścia
bo w sumie nie dziwie im się bo bez lipy
przyszliśmy im opróżnić zapasy i dodatkowo przekręcić cipy
przyszliśmy im opróżnić zapasy i dodatkowo przekręcić cipy
i siedzę już w furze, dymek wypełnia lekko płuca me
żyjemy w dziurze czy w pułapce bo ciągle coś tutaj dzieje się
telefon atakuje, wiadomość za wiadomością co kminisz, jakieś piwko potem
dawaj mordo zerwałem z rurą, pijemy goudeeeeee
wziął ktoś szlugi wgl, miałem wyjść tylko na motke
ale czwartek jest, ale piątek jest, ale sobota jest, to jest najgorsze
tym razem miałem zostać w norze, torbe jarania wziąłem do skurzenia na spokojnie
i serio spędziłbym tak całą noc, oglądając seriale ale nie bo dzwoni do mnie chłop
za każdy razem, kiedy myśle, że
zostane domu, zostane domu, czy to źle
rano idę załatwiać swoje sprawy więc
chce zostać w domu na noc
chce zostać w domu na noc
ale tym razem znów mi się to nie udało
chciałbym zostać w domu na noc
chciałbym zostać w domu na noc
ale tym razem znów mi się to nie udało
i w sumie mi się to podoba bo noc jest młoda
Lirik lagu lainnya:
- lirik lagu kris allen - rockin' around the christmas tree
- lirik lagu aurum - esnob
- lirik lagu shayfeen - machi mouchkil
- lirik lagu lifeway worship - holy, holy, holy
- lirik lagu montiego - refigh
- lirik lagu cast - silver and gold
- lirik lagu alixx - money++
- lirik lagu stalley - new wave
- lirik lagu dipnot - bohem
- lirik lagu julen y la gente sola - alquimista