lirik lagu 2np - nie kupujcie polskich rap płyt
[intro]
[zwrotka 1: kuki]
jebać polskie rap płyty, wita znów dwóch chamów
jebać [?], zamów preorder z sudanu
namów grubą kurwę – schudnie przez te murzyńskie wywody
bo choć album cuchnie gównem, to nie ma tam lania wody
polscy gracze chcą nagrody, płyt w antyramie na ścianie
mogą dostać regipsową po wizycie w castoramie
gdy jestem przy ścianie – słuchaj – bo to pomocna praktyka
chowam hajs do płyty zbuka, bo nikt, kurwa, jej nie tyka
wasza muzyka to soundtrack do pierdolonej pożogi
to jak żyri w masterchefie podać mrożone pierogi
robimy toi~toie z mogił, a ty wyliż grockiej krocze
chętnie podpiszę wam płyty z tym, że granitowe – moczem
tłoczę na kartridże wacki – muzę, która brzydzi, ziom
twój rap żebra o klepaki, dlatego cd~rom
ore~ore skurwysyny, odpierdalam kark od głowy
wymiatacie, no bo macie, kurwa, przerost warg sromowych
[refren: kuki & madafaka]
jebać polskie płyty, jebać polskie płyty
każdy polski raper wali w ścianę przy tym
ty kondomie przy tym miej jaja ze stali
mamy takie triki, że se konia zwalisz
jebać polskie płyty, jebać polskie płyty
każdy polski raper wali w ścianę przy tym
ty kondomie przy tym miej jaja ze stali
mamy takie triki, że se konia zwalisz
[zwrotka 2: madafaka]
włączam komputer, facebooka otwieram
widzę wyrzuty sfrustrowanego zera
że nikt nie kupuje, kurwa, jego płyt
których mi się nawet nie chcę pobierać
kali płacze – ściera, nie idzie kariera
wypierdalaj teraz, twój rap to dramat
idź na kelnera, maklera, fryzjera
bo dobra muzyka broni się sama
nie żyjemy w stanach, nie będziesz eminemem
nie natrzepiesz siana
co tam miałeś w planach? chcesz ratować scenę?
to z niej zejdź do chuja pana
jeżeli hip~hopem nazywasz big puna
redmana, gang starra i wu~tang
to czemu nazywasz nim również [?]
kaena, onara i zbuka?
nie daj się oszukać, nie słuchaj polaków
przy stanach wypadają cienko
jak fajna sztuka chce się stukać, to też
wolisz się zadowolić ręką?
jak tak lekko rozstajesz się z pęgą
zamiast płyty kupować, przelej nam na browar
i twoje hajsy też pękną
a nie będziesz musiał się katować
kilku mogę spropsować, ale ponad połowa
to wacki – takie są fakty
lepiej hajs zainwestować, czy, kurwa, przebalować
więc nie kupuj polskich rap płyt
[refren: kuki & madafaka]
jebać polskie płyty, jebać polskie płyty
każdy polski raper wali w ścianę przy tym
ty kondomie przy tym miej jaja ze stali
mamy takie triki, że se konia zwalisz
jebać polskie płyty, jebać polskie płyty
każdy polski raper wali w ścianę przy tym
ty kondomie przy tym miej jaja ze stali
mamy takie triki, że se konia zwalisz
[zwrotka 3: kuki]
zamiast męta o skrętach biorę litr absolwenta
scena mi pod butem pęka tak jak tętniak, renta
olis w ekskrementach od zalewu cd~rom~ów
jestem dyskobolem, koleś – rzucam dyski z balkonu
olej nawet nas, ziomuś, niechaj hip~hop zginie
chodzę sobie po bicie jak kadłubek po drabinie
teraz najebać się trzeba
2np skurwysynie, 2np jebać, jebać
[zwrotka 4: madafaka]
wciąż widzę na necie, że każdy z was gniecie
najlepiej na świecie, reszta to banda dziwek!
że beef rozjebiecie – to jest proste przecież
to czemu, jebane śmiecie, nie wymieniacie ksywek?!
a mordy prawdziwe od szczerych nagrywek
mówią, co właściwe swym zakazanym pyskiem!
spotykam się często z mądrzejszym warzywem
znasz jednej gadki urywek, to przesłuchałeś wszystkie!
Lirik lagu lainnya:
- lirik lagu vilma strand - laga dig
- lirik lagu phil everly - goodbye line
- lirik lagu sneezo quixk - stand on business
- lirik lagu jennifer hudson - spanish harlem
- lirik lagu surfer girl - hero
- lirik lagu silent with covid - happy fucking birthday
- lirik lagu gilmar sampaio - silêncio
- lirik lagu röya [az] - doldur üreyimi
- lirik lagu shaun vi - why
- lirik lagu tarun - genisys